czwartek, 29 maja 2014

Widzieliście kiedyś postrzelonego, który nie krwawił?

   Czas mający ciężar właściwy napiera na ciebie jak wieloznaczny dawny sen. Poruszasz się ciągle, żeby się przez niego przedostać. Choćbyś poszedł na koniec świata, nie uda ci się od niego uciec. Lecz mimo to musisz iść na koniec świata. Są rzeczy, których nie da się zrobić, jeśli nie pójdzie się na koniec świata.

   Sumire Ichiro urodziła się 9 grudnia w Tokio, kiedy to po raz pierwszy z nieba spadł śnieżny puch. Szczęście od samego początku życia jej nie dopisywało - kiedy to pięć lat później wielki wybuch odebrał jej dwie siostry i matkę, dziewczynka pozostała sama z ojcem. Wyróżniała się dosłownie wszystkim od innych dzieci. Szybciej dojrzewała, rozumiała wiele rzeczy, nie bawiła się w piaskownicy jak inni. Praktycznie całymi dniami spacerowała samotnie po lesie z książką w ręku, wracając dopiero wieczorami i nic nawet nie tłumacząc zmartwionemu ojcu. Mimo wszystko to on był jej jedyną podporą w życiu, a także osobą, do której Sumire wykazywała chęć rozmowy. W szkole pilnie się uczyła, przerwy przesiadując w bibliotece, przez co większość dzieci nazywało ją dziwadłem i nie zadawało się z nią. Dziewczynka mimo wszystko nie okazywała samotności, która zawsze drzemała gdzieś w jej wnętrzu. Dotychczas spokojny charakter Sumire drastycznie się zmienił, kiedy to mając 16 lat zginął jej uwielbiany ojciec, zabity przez krwiożerczą istotę.


   W pewnych przypadkach los przypomina burzę piaskową o niewielkim zasięgu, która nieustannie zmienia kierunek. Chcąc przed nią uciec ruszasz w inną stronę. A wtedy burza, jakby się do ciebie dopasowywała, rusza za tobą. Jeszcze raz zmieniasz kierunek. Burza ponownie idzie twoim śladem. Powtarza się to wiele, wiele razy, jak złowróżbny taniec ze śmiercią przed świtem. A to dlatego, że ta burza nie pojawiła się nie wiadomo skąd, nie jest c z y m ś oderwanym od ciebie. Ona po prostu jest tobą. Masz ją w sobie.


    Jeśli można by było wypisać wszystkie wady samego charakteru Sumire, ta lista ciągnęłaby się i ciągnęła bez końca. A na dodatek ona sama do każdej Ci się przyzna. Jest wygadaną i wyszczekaną dziewczyną, która będzie się kłócić bez końca, aż wszyscy nie poprą jej zdania. Która będzie mieszała się w każdą, choć nie swoją sprawę. Która odpowie Ci atakiem na atak. Która może bez skrupułów wykorzystać każdą osobę do swoich celów. Kieruje się własnymi zasadami i nie ma zamiaru nikomu się podporządkowywać. Nie obowiązuje jej hierarchia, pozycja społeczna czy też podział. Zawsze, ale to zawsze zrobi wszystko sama, nie ważne jak trudne byłoby to zadanie. Jest strasznie chaotyczną osobą, niezdarną, kierującą się myślą "najpierw robić, potem myśleć". Sama podejmuje decyzje, innych nie słucha. Nie zaufa nikomu, najchętniej to by o sobie nic nie powiedziała, chyba, że jest taka potrzeba. Okropnie boi się dotyku, jakby była uczulona na ludzki zapach. Pomimo swojej wyróżniającej postawy ma bardzo niską samoocenę. Twierdzi, że nie jest nawet na marginesie społeczeństwa. Niekiedy w swych okolicach przezywana diablicą, lecz kiedy mili panowie od straży miejskiej zatrzymali ją w areszcie na dwa dni - nieco jej wszczynanie się do bójek uspokoiło się. Lecz czy aby na pewno taka jest Sumire? Gdyby przekroić śliwkę na pół, to dzieli się ona na dwie części - miąż i pestkę. Musisz najpierw przedrzeć się przez miąż, aby dotrzeć do pestki. Jaką pestką jest Sumire? Taką, jaką była mając zaledwie pięć lat. To życie i ludzie, własne przetrwanie w nieznanym mieście sprawiło, że dziewczyna musiała wykreować sobie taką, a nie inną postawę. Niekiedy można zauważyć jeszcze ją przechadzającą się plażami lub lasami z książką w ręku; czekającą na metro z opuszczoną głową i słuchawkami w uszach; siedzącą w samym kącie swojej małej kawalerki i obserwującą jedyne zdjęcie całej swojej rodziny. Nienawidzi, gdy ktoś patrzy jej w oczy, gdyż nie chce by ten ktoś zauważył w nich ciągły, głęboki smutek.


   Prawie nikt na świecie nie pragnie wolności. Ludzie tylko myślą, że jej pragną. To wszystko iluzja. Gdyby naprawdę dano im wolność, większość nie wiedziałaby, co począć.(...) Ludzie w rzeczywistości lubią niewolę.

    Głównym celem Sumire jest wybicie jak największej ilości krwiożerczych bestii. Dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta - chce pomścić swojego ojca. A i sama walka z nimi dosyć prosto takiej dziewczynie wychodzi. Jej głównym żywiołem, który rozwijała od urodzenia, jest powietrze. Trąby powietrzne, wichury, nagłe załamania pogody, szybkość jej samej (nawet nie próbuj jej gonić, bo i tak Ci się to nie uda) - to główne zalety. Ponadto świetnie włada sztyletami i najróżniejszą bronią białą. Używała także rewolwera i karabinu maszynowego, lecz nie bardzo przypadło jej to do gustu (chociaż na wszelki wypadek lepiej mieć przypięty pistolet do paska). Niestety, lecz Sumire nie zdaje sobie sprawy z tego, że jej pobocznym żywiołem jest woda. Nie zauważyła tego nawet, jak przy jednej z walk niechcący utworzyła z wody trąbę. Znacznie poprawiłoby jej to umiejętności, lecz zanim przyjdzie jej to takiej nierozsądnej dziewczynie do głowy... Trafiając tutaj do miasta chciałaby zostać Strażnikiem, lecz jeśli jej się to nie uda, to trudno. Będzie działać na własną rękę.



    Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada cicho na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.

    Sumire ma aktualnie 18 lat i wygląda również na taką dziewczynę. Ma bladą i bardzo delikatną skórę, bez żadnych piegów na twarzy. Małe i kształtne, malinowe usta. Oczywiście skośne, ciemne oczy jak na przyzwoitą azjatkę wypada. Co do włosów to jest z nimi różnie - zależy od jej humoru. Może pojawić się w potarganych, w koku, w kucyku, albo zwykłych rozpuszczonych. Grzywkę raz ma, raz nie, zależy czy chce się ją układać. Jej naturalnym kolorem włosów jest głęboki czarny i raczej nie przepada za farbowaniem. Nie odznacza się szczególnie wysokim wzrostem, mierzy zaledwie 160cm. Makijaż? Jedynie kreski na oczach, ewentualnie puder. Bardziej dba o to w co się ubiera. Uwielbia mundurki i szkolne spódniczki, ma nawet kilka par z liceum, w które do dziś się jej udaje w nie zmieścić. Bardzo podoba się również jej styl gotycki. Głównie przeważają odcienie czarnego i białego.




    Każdy z nas ma coś wyjątkowego, co może zdobyć tylko w wyjątkowym okresie życia. Coś w rodzaju małego płomyka. Nieliczni uważni i uprzywilejowani pielęgnują ten płomień, dbają o niego, trzymają niczym pochodnie oświetlającą ich życie. Kiedy jednak ten płomień gaśnie to już na zawsze.

    Mimo wszystko, gdyby teraz patrzeć, to Sumire staje się być bardziej spokojniejszą dziewczyną. Idzie to za zasługą małej, szarawej myszy o imieniu Wanta. O dziwo dziewczyna, gdy po raz pierwszy ją spotkała to bez problemu się z nią porozumiewała, jednak tylko z tym zwierzęciem. Mysz stara się hamować jej uczucia i gdy tylko powie coś źle - dostaje ukłucie pazurami w szyję. Tylko przy tym zwierzęciu potrafi panować nad swoimi działaniami.
    Wchłania słodycze kilogrami, dosłownie. Zawsze musi coś jeść, przegryzać, chrupać. W kieszeni obowiązkowo trzyma paczuszkę orzechów (którą oczywiście musi się podzielić z Wantą), a mimo wszystko jest chuda jak patyk. 
    Zwykle nie śpi w nocy i można by to nazwać bezsennością, ponieważ boi się zasnąć. Gdy śpi to śnią jej się koszmary związane z rodziną. Potrafi zasnąć jedynie w dzień, kiedy czuje się o wiele bardziej bezpieczna. Ewentualnie żyje na energetykach i kawie z puszki.
    Ukrywać swojej orientacji nie będzie, jak ktoś ją spyta to powie bez przeszkód - jest homoseksualna i wie to od zawsze. Żywi do mężczyzn obrzydzenie i najchętniej ich też by wymordowała z kuli ziemskiej.
    Trafiła tutaj ze swoim nie dawno poznanym "przyjacielem" Koge, który okazał się jej adoptowanym bratem. Nie ufa mu jeszcze na tyle, by się zwierzać i z nim współpracować, ale czuje pewne przywiązanie do niego i wie, że ojciec by chciał, aby się nim zaopiekowała.


    O ile wiadomo, po raz pierwszy pojęcie labiryntu stworzyli mieszkańcy starożytnej Mezopotamii. Wyciągali zwierzęce, a czasem prawdopodobnie ludzkie, jelita i wróżyli z nich. Bardzo podziwiali te skomplikowane kształty. Dlatego podstawą kształtu labiryntu było jelito. To znaczy, że zasada labiryntu znajduje się wewnątrz ciebie. I odpowiada labiryntowości będącej na zewnątrz ciebie. 

---
Cytaty zaczerpnięte z H. Murakamiego.
GG podam jak ktoś zechce.
Jestem chętna na liczne wątki i powiązania.
A tak poza tym to witam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz